Zgarnęłam z kuchni pączka, a ze spiżarki „Kubusia”
wieloowocowego. Miałam kota, ale zabrała mi go siostra, której i tak uciekł i
bawi się kwiatkami;p Radio brzęczy a ja siedzę ;d O. mam jeszcze trochę „Milki”.
Jak rzygać – trzeba mieć czym :D
Spać mi się chce. Chociaż przez ten dostarczony cukier już
mniej. Przemoczyło mnie dziś. Buty i skarpetki mokre, włosy pozwijane..eh. tak
to jest jak się chodzi w cienkich butach i z parasolem w torbie a nie nad głową
:P Dzisiejszy dzień raczej byle przetrwać,
ale raczej ‘na plus’. 1,5 matematyki pół wychowawczej. Wychowawca – matematyk.
Co poradzić :D Rodzicielce na dzień matki zakupiona płyta Anny German:
Przed wizytą w empiku w celu jej nabycia pizza z K. i M.
Znaczy się one jadły, a ja im dotrzymywałam towarzystwa. A w sklepie oglądanie
książki o 1D i pozostawienie komuś ‘w słuchawkach’ „Chasing the sun” haha <3
Zbiórka za którą dotarłam cała mokra, a na której Ł. wciąż mnie
dźgał. Wie jak mnie wkurzyć :P Mimo, że przytula, to potem goni mnie po całej
harcówce i korytarzu. No cóż – przynajmniej dba o moją kondycję :D
„I love my
life and all that jazz!”
tego po prostu nie skomentuję :D
Może teraz teksty mało adekwatne do humoru, ale..znalazłam
dziś, więc żeby ich nie zgubić to są :D
„I znowu odrzucam pomoc. Czuję się jak szmata.” ~ B. Rosiek
„Kiedyś ciało tak zwyczajnie nie wytrzyma.” ~ B. Rosiek
„Wolności moja – śniłem, że wziąłem z Tobą ślub.”
„O gdyby tak wszyscy ludzie mogli przeżyć taki jeden dzień,
gdy wolność wszystkich zbudzi i powie wtedy: idźcie tańczyć – to nie sen.”
<3
A teraz chyba zmykam spać, bo już późno. Dobrej nocki Wam :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz