sobota, 12 lipca 2014

.


„Nie bałam się. Ze spokojem wystawiłam rękę, zaciskając ją i napinając żyły, by ułatwić demonom dostęp do mojej krwi. By już bez niepotrzebnego oporu z mojej strony mogły dokonać swego dzieła: wniknąć w moje ciało i rozporządzać nim na swój rachunek bez mojego przyzwolenia lub jego braku.”

czwartek, 3 lipca 2014

#Nie rozumiem 1

 
Dużo jest na tym świecie reczy, których nie rozumiem. Może to zapoczątkuje serię?
 
 

Nie rozumiem. Faceci piszący piosenki, w których zachwycają się kobietami, tym co było z nimi, jak wyglądały i jak bardzo za nimi tęsknią. Istnieją tacy? Nie. A na pewno nie dla mnie. Bo oczywiście słyszę kolegów użalających się, jaka to ona była wspaniała, a jaki on głupi. Dla mnie coś takiego się nigdy nie zdarzy. To zawsze ja rozmyślam. Jak tak gość może wspominać jakich kosmetyków używała, w co się ubierała, jaka była? Przecież chłopcy są bez uczuć.
 
 
Sometimes I start to wonder,
Was it just a lie?
How could you be fine?
Cause I’m not fine at all
I remember the day you told me you were leaving
And the dreams you left behind you didn’t need tchem
Like every single wish we ever made
I wish that I could wake up with amnesia
And forget about the stupid little things
And the memories I never can escape
Cause I’m not fine at all
It hurts to know you’re happy,
Yeah, it hurts that you moved on
It’s hard to hear your name
When I haven’t seen you in so long
It’s like we never happened,
Was it just a lie?
If what we had was real,
How could you be fine?
Cause I’m not fine at all


Długo zastanawiałam się czy to tu wrzucić, ale stwierdziłam, że to ma być jakiś mój pamiętnik, so..
Effi.

środa, 2 lipca 2014

Miłość jest kurwą.


To jest takie dziwne. Szczęśliwa miłość. Nie wyobrażam sobie, żeby dwie osoby mogły się kochać równocześnie. Przecież miłość jest nieszczęściem. Jedno kocha – drugie nie wie. Ewentualnie ma pośmiewisko z ‘wielbiciela’, lub go wykorzystuje. Jak dwie osoby mogą kochać się dokładnie w tym samym czasie i się do tego przyznać przed sobą wzajemnie, poczuć to ‘coś’? Potem żyć codziennie obok siebie i potrafić przetrwać nawet te dni, kiedy ma się ochotę zabić tego drugiego, bo ma się świadomość, że czujesz do niej coś takiego, czego nie poczujesz do nikogo innego, nigdy. Że nawet przez myśl Ci nie przemknie, że można chcieć od tego uciec. Że jakaś zgorzkniała baba może uznać to za nienormalne i nierealne.

Miłość jest kurwą.
 
 
 
Fuck you,
Effi.

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Szmira.


heloł ♥

To znów ja, tak o :)
Jeśli ktoś tu zagląda to siema :D
wakacjuję się.

Charles Bukowski "Szmira"
 
"Jak się pani nazywa?
- Pani Śmierć.
- Pani Śmierć? Występuje pani w cyrku? W filmach?
- Nie.
- Miejsce urodzenia?
- Nieważne.
- Rok urodzenia?
- To ma być żart?
- Nie, chcę tylko zebrać wstępne informacje..."


"Człowiek rodzi się po to, żeby umrzeć. Co to właściwie oznacza? Zbijanie bąków i czekanie. Czekanie na właściwy pociąg."
 
"Oczy miałem błękitne, buty stare i nikt mnie nie kochał. Ale miałem robotę."
 
"Kurwa mać, człowiek musi walczyć o każdy centymetr. Rodzi się, żeby walczyć, rodzi się, żeby umrzeć."
 
 
"Postanowiłem nic więcej nie robić tego dnia.
Życie niszczy człowieka, zdziera go jak podeszwę.
Jutro będzie lepszy dzień."
"Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna."
"Usiadłem w fotelu. Rodzisz się, żeby umrzeć. Żeby żyć jak szczur. Gdzie były tancerki z rewii? Dlaczego czułem się jak na własnym pogrzebie?"
 
"Cholera, śmierć czai się wszędzie. Ludzie, ptaki, zwierzęta, gady, gryzonie, owady, ryby, nikt i nic się jej nie wywinie. Gra jest nieuczciwa od samego początku. Nie wiedziałem, jak temu zaradzić. Wpadłem w przygnębienie."
 
"Pani Śmierć zawsze jest w pobliżu.
To dopiero wyjątkowa kurwa.
No bo jak inaczej można ją nazwać?"
 
 
Trzeba mieć wrażliwość księżniczki i wytrzymałość kurwy. Tego się trzymam." ~ Anna Dymna
 
adios ♥
Effi.

środa, 23 kwietnia 2014

#Day1

#Day1


Kartka z dzisiejszego hisu, na którym uczyłam się na religię :D
Są tu rozpisane nazwiska: moje i dwóch koleżanek w wersji  rysunkowej i inne gry słowne, które śmieszne są tylko dla nas :)

Adios,
O.

wtorek, 22 kwietnia 2014

#100HappyDaysChallenge ! :)


Hej :)

Wykorzystam tego bloga, żeby się nie pogubić :D

O co chodzi?



“każdego dnia wrzuć zdjęcie tego, co sprawiło ci radość!”

I to zamierzam robić :)

A żeby nie zgubić się na twitterze (@EffathaTW) będę sobie wrzucać tu z krótkimi opisami co, dlaczego i jak :)

Zaczynam od jutra!

(Starająca się myśleć optymistycznie)
O.

sobota, 15 marca 2014

Liebster Awards + pożegnanie, tym razem raczej na dłużej.


 
 
 
Na dzień dobry: heloł, zawieszam bloga i staram się ograniczyć swoje internetowe życie. Postanowiłam spróbować nauczyć się żyć w realu (życzcie mi powodzenia). Przypuszczalnie - jako córka marnotrawna niedługo wrócę :/
 
 
 
 
 
 
 
Liebster Awards

Nominację otrzymuje się od innego bloggera za "dobrze wykonaną robotę". Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na zadane przez nominującego pytania, a także nominować 11 osób i zadać im 11 pytań. Nie możesz nominować kogoś, kto nominował Ciebie.
 
Dziękuję serdecznie Anonimowi z podpisu LMM :)
 

1.Co zmieniłbyś/abyś w swoim życiu?

Swoje podejście do świata, do siebie. Uczyniłabym siebie bardziej śmiałą i pewną siebie. I usunęła ze swojego życia kilka osób, albo zmieniła ich podejście do mnie. A z rzeczy bardziej realnych, to chciałabym dostać jednorożca ^^

2. Kim pragniesz zostać?
 
Szczęśliwym, kochającym i kochanym człowiekiem.

3. Kim zostaniesz?

Dobre pytanie. Sama chciałabym wiedzieć.

4. Rzecz, która znaczy dla Ciebie najwięcej na świecie?

 Z rzeczy to chyba Internet (chociaż w sumie nie da się go zmaterializować, więc czy jest rzeczą? ) i pewnie zbiór do matmy <3 (wszystko wina Daniela, który siedzi za mną na matmie :D ) Dla mat-fizu świętość. (list od D.)

 5. Masz prawdziwego przyjaciela?

Tak myślę.

6. Kiedy odkryłaś/eś internet?

Spędzałam w nim dużo czasu od wakacji po II klasie gima, kiedy to się przeprowadziłam i dostałam komputer do pokoju :D
Bloga założyłam w kwietniu, a przed majowym weekendem twittera. Potem samo poszło :)

7. Kim jesteś według siebie?

Może wymienię cechy?

- dziecinna

- niezdecydowana

- dziewczyna (ponoć)

- niekochana

- chcąca być kochana

- kochająca

- nieszczęśliwa

- chcąca być szczęśliwa

- bez celu w życiu

- nie nadająca się do niczego

- rasa podludzka

- bez powołania do szczęścia

8. Jak Cię widzą znajomi?

Niektórzy jako emo dziecko, wiecznie smutne i z problemami, inni za kogoś z ciętym językiem, jeszcze inni za grzeczną dziewczynkę, inni z kolei całkiem odwrotnie.

9. Masz pluszaka?

Mam nawet kilka: na szafie leży królik Ząbek, otrzymany na 4 urodziny, spałam z nim wiele lat.

Lampart Żytomierz Harold – zeszłoroczny prezent od chłopców z klasy na dzień kobiet.

Szary misiu osiemnastkowy od znajomych rodziców O.o

I Tadzio! Pies z apteczką na szyi, który szczeka :D

10. Co o mnie myślisz? xD (negatywy mile widziane)

Ojoj..że jesteś moją kochaną Lajlą, która jest jedyną osobą, która interesuje się „Lyrical side of my life” i wytrzymuje, gdy jestem ciężka do zniesienia, ale wciąż nie chce mi pokazać swojej mordki ;c Która jest tak samo zryta jak ja (patelnie, te sprawy xd) i tak właściwie to Cię kocham <3

11. Co miałeś/aś dzisiaj na obiad?

Emm..jest 6.51 w sobotę. Do obiadu jeszcze trochę :D Wczoraj miałam zupę pomidorową z tortellini i ryż z truskawkami, którego nie zjadłam, joł :D


Kogóż by nominować..większość blogów czytam anonimowo, a na wielu dawno się nie udzielałam, a Lajli nie mogę nominować ;c więc będą dwa, a co! :D

1.http://once-in-the-past.blogspot.com/
2.http://wantedowe-story.blogspot.com/

1.Jakie jest Twoje największe, najbardziej ukryte marzenie?
2.Jaka piosenka towarzyszy Ci ostatnimi dniami?
3.Czy kiedykolwiek nie chciało Ci się żyć?
4.Co w sobie lubisz?
5.Co o sobie myślisz?
6.Podaj 5 faktów o kimś spośród znajomych.
7.Na jakich portalach społecznościowych masz konta?
8.Dlaczego zaczęłaś prowadzić bloga?
9.Co daje Ci siłę każdego dnia?
10.Prowadzisz siedzący, czy aktywny tryb życia?
11. Czy jesteś szczęśliwa?

Pozdrawiam i do zobaczenia (kiedyś tam pewnie),
O.




(Dostępna na e-mailu: bezfajnejnazwy@gmail.com lub na twitterze: @EffathaTW)

niedziela, 2 marca 2014

Zbiór cytatów, które nic nie wnoszą, ale mogą dać kopa w dupę :)

Jak w tytule :) Tylko część z ostatnio znalezionych. Miałam ochotę się nimi podzielić.





F. Dostojewski, Zbrodnia i kara

(Tak! Lektura może mieć w sobie coś fajnego! :))

  •  "Chory jesteś, a zatem wszystko co widzisz, jest jedynie halucynacją."

  •  "I czując wstręt do samego siebie, nagle zdał sobie sprawę jak bardzo jest słaby, po prostu jak bardzo jest niewytrzymały."

  • "Odtąd szczera  r o z m o w a  o czymkolwiek, z kimkolwiek nigdy już nie będzie możliwa."

  • "raptownie jego serce (...) stało się obojętne na wszystko. Duszą jego owładnęło nagle jakieś przygnębienie, zaczął być świadom swego udręczającego, bezgranicznego osamotnienia."


  • "A ludziom zawsze się wydaje, że znają całą prawdę."  J.D.Salinger, Buszujący w zbożu


  • "Jesteś naprawdę kochaną osobą jeśli uda ci się przejść przez 5 warstw mojej nieśmiałości, niezręczności, strachu, niechęci i samotności."

Kraina Lodu

  • "Tutaj mogę być sobą nie krzywdząc nikogo." Elsa

  • "Miłość to, jak bardziej się martwisz o kogoś niż o siebie."

  • "Dziś jest najfajniejszy dzień mojego życia. I równocześnie ostatni." Olaf
Zaplątani
  • On Cię polubił? Daj spokój. Czym miałby zachwycić się? Głupiaś kochanie.

  • Przez chłopaka będziesz płakać.

  • Dalej to już proste: znajdziesz inne marzenie.

  • Ludzie są wredni, samolubni i okrutni. Kiedy zabłyśnie chociaż najsłabszy promyczek nadziei - oni go gaszą.

 
  • "Nie łudź się, nigdy o nim nie zapomnisz, ale też bądźmy realistami. Nauczysz się bez niego żyć, powoli odbudujesz swój świat, kawałek po kawałku. Puste dni wypełnisz czymś innym i właściwie to wrócisz w końcu do czasu sprzed poznania go. Nie, nie będziesz kochać go po grób, nie, nie spierdolił Ci życia, a zaledwie kilka miesięcy. Nie myśl, że już nigdy się nie zakochasz, że żaden już nie będzie tak cudowny. Jeszcze nie teraz, a za jakiś czas będziesz szczęśliwa i podziękujesz losowi, że z tamtym Ci nie wyszło i mogłaś poznać prawdziwą miłość."

 
  • "Myślę, że samobójcy to po prostu anioły, które chcą wrócić do domu"


 

Pozdrawiam, O.
 
 


piątek, 28 lutego 2014

Confession.


Zdaję sobie sprawę z tego, że moja nienawiść do własnej osoby oraz autoagresja odpycha ode mnie innych (kto by wytrzymał tyle marudzenia i obecność człowieka, który wciąż czuje się niedowartościowany i gorszy od innych?) ale nie potrafię tego przerwać. Obwiniam się o wszystko co się stało. Wytykam sobie błędy, które pewnie nie miały z tym nic wspólnego. Obiecuję sobie, że ruszę dalej, ale nie do końca potrafię. Nie potrafię tego tak zostawić.

"Myślę, że samobójcy to po prostu anioły, które chcą wrócić do domu".

Moglibyśmy być aniołami. Oboje. Ja -  bezproblemowo w każdym momencie, kiedy zatęsknię. Ty -  nawet chciałbyś nim być.

Zbyt depresyjna?  - Niby nie było to przeszkodą.
Szczera? – szczerość za szczerość. Tak miało być.
Nieśmiała? – zdziwiony, że możesz kogoś tak onieśmielać.

Nic nie było przeszkodą, a jednak coś stanęło niczym kość (a może ość?) w gardle. Coś? Ktoś? Tęsknisz za nią, ale na korytarzu widać Cię z jej koleżanką. Ona Tobie na złość to Ty jej też? Nie chcesz się angażować, ale spędzasz czas w ich towarzystwie? „Męska dziwka”. Może niestety jest w tym trochę prawdy, bo: zdecyduj się.

Nie jestem wystarczająco dobra nawet jako przedmiot ewentualnej zazdrości?

No tak. Przecież zazdrościć można dziewczyny przebojowej, ładnej, odważnej, o inteligencji się nie wypowiem, bo nie znam jej poziomu, ale wierzę w Twój gust.

Gdyby chociaż ten friendzone był prawdziwy. Jesteśmy, ale nie do końca. Dziwisz się, że dostrzegam Twój zły humor i pytam o samopoczucie. Chyba tego nie chcesz. Powiedziałeś, bo: tak trzeba. Odzywasz się, ale ani razu nie spytałeś co u mnie. A ja się sama w to pakuję i pocieszam. A potem sama wpadam w depresję, bo nie wiem co mam o tym wszystkim sądzić.

Nocne przemyślenia. Trochę spowiedź przed samą sobą. Powiedziałam na głos to, co siedziało w mojej głowie i czego bałam się sobie uświadomić. Trzeba ruszyć dalej. I po raz kolejny, na nowo, starać się pokochać siebie. Mimo, że nie ma nikogo, kto też by to zrobił.

Ale w końcu: tytuł księżniczki mam. A jego nie traci się tak o. Sama tak mówiłam.  A ‘tylko dlatego, że nie masz księcia, nie oznacza to, że nie jesteś księżniczką.’

Kroczmy więc dumnie razem w przyszłość, w złotych tiarach miłości do siebie na głowach.

Cała armia księżniczek.

Silnych dziewcząt, które pomimo upadków wciąż się podnoszą i nie wyczekują na księcia. Po prostu mają cichą nadzieję, że ten się kiedyś znajdzie :)

 

A teraz w końcu do spania :) (Bo miałam dziś iść wcześniej, taaaaaak….:D )
O.

niedziela, 9 lutego 2014

Śpiączka.

Coma wpisała się w moje życie podwójnie.

Raz kiedyś, kiedy po prostu się gdzieś w ich muzyce zakochałam.
Po raz drugi: jakiś miesiąc czy dwa temu dzięki/przez D.

Nie znam członków(wiem, że wokalistą jest Piotr Rogucki i enough.), wszystkich piosenek, wszystkich płyt, ale uwielbiam ich twórczość.
„Muzyka samobójców”.

(Coś chyba dla mnie :))
­­W sumie nazwa – śpiączka – mówi sama za siebie. Zapaść w letarg i się więcej nie obudzić.
Leżąc w nocy układałam list, który mogłabym zostawić, chcąc się zabić.
Nawet pies wyczuwa, że jest źle. Kiedy płaczę, Fruzia siada lub kładzie się przy moim łóżku, jakby mnie pilnowała.
A płaczę często.
Nie poszłam z rodzicami na spacer, bo miałam się uczyć, a leżę w łóżku z komputerem. Może kiedy coś napisałam, to wezmę się za siebie i Słowackiego. A także Norwida i Krasińskiego.

A gdybyś tu przy mnie dziś był…
 
 
A najgorsze, że wciąż się łudzę.

piątek, 7 lutego 2014

Zaprzepaszczone Siły Wielkiej Armii Świętych Znaków.


Jestem jakaś dziwna.
Nie potrafię się cieszyć szczęściem innych tylko dlatego, że mnie się nie powiodło.

„Herbata wzniosła krzyk”




Ryczę, znów.
Myślałam, że przywykłam do tej myśli, ale to mnie zabija.
„Just friends”

Okej.
 
 


















Teraz wyrzucam sobie wszystkie błędy, mimo, że to podobno nie przez to.

Marna ze mnie aktorka.
Nawet tata zauważył, że coś jest nie tak.

„Trzeba uprzytomnić sobie, że
Nawet kiedy wszystko straci sens
Znajdziesz przestrzeń, gdzie
Wielka wiara tłumi lęk”

Twój cytat. Tak, kurwa. Dziękuję. Za piękne kłamstwa. Za wszystko. Za księżniczkę. Za idealne dziewczyny. Za każde ‘rozumiem’. Za całą tę bajkę. Jej ułudę, bo  bajki nie istnieją. Więc tej też braknie happy-endu.

O.
 
P.S. Liebster Award kiedy indziej, przepraszam.

środa, 5 lutego 2014

"Jesteś gównem, które sam wysrałeś, gównem o ludzkiej twarzy, gównem na dupie, w dodatku gównem jałowym, bez much i robaków, bezużytecznym gównem, gównem, którym gardzę."


"Jesteś gównem, które sam wysrałeś, gównem o ludzkiej twarzy, gównem na dupie, w dodatku gównem jałowym, bez much i robaków, bezużytecznym gównem, gównem, którym gardzę."

"Milarepa" Eric - Emmanuel Schmitt

Nawet książki się na mnie poznały.


Tęsknię.
Umieram.
Mam nadzieję, że szybko coś się zmieni.
Niby jest okej.
Niby coraz lepiej.
Ale wciąż mam do siebie ogromny żal.
Do Niego też.
Za każdy dzień.
Za wszystko.
Błagam o siłę i śmiałość.
O jutro.
O sen, żeby nie czuć.
Modlę się, żeby znów nie spieprzyć.
Jak już wszystko szło w dobrą stronę..
Albo to ja to tak odbieram.

"I can't remember to forget you."


mentalnie martwa O.

środa, 29 stycznia 2014

""A jeśli w imię Boga zechcesz iść..."

 
"A jeśli w imię Boga zechcesz iść
Zostaw po drodze niepotrzebny krzyż
Miłości, nadziei naładuj w kieszenie i chleb
Potem idź, gdzie chcesz.."
 
 


Wróciłam.
Świat mi się wali to wróciłam.
Córka marnotrawna.
Jak mogłam uwierzyć, że będzie dobrze?
Że zasłużyłam na to, by tak było?
Głupia.

 
"Stań na najwyższej z gór i połknij wiatr, byś wykrzyczeć mógł."
 
 
ledwo egzystująca O.




sobota, 11 stycznia 2014

Pożegnanie?

Emm...cześć?

Zacznę jak zawsze: dziś moja osiemnastkowa impreza.
A ja chora.
Mam nadzieję, że wytrzymam :)

A teraz...
W moim życiu ostatnio wiele się zmienia.
Bardzo dużo.
Dlatego podjęłam decyzję o zawieszeniu obu blogów. Zobaczę jak się będę czuć i być może je usunę. Obecnie jestem dostępna na tt (@EffathaTW) (ale już pewnie dużo rzadziej - zastanawiam się czy jego też nie usunąć.) oraz pod e-mailem: bezfajnejnazwy@gmail.com

Kiedyś 'wszystko' było uzupełnieniem twittera. Teraz zaś twitter jest uzupełnieniem 'wszystkiego'.
A wszystko (nie)stety? zaczyna przybierać jedno imię :)

Trzymajcie się i... do napisania może kiedyś? :)

P.S. Ask jest zablokowany, bo nie wiem jak go usunąć :)

środa, 1 stycznia 2014

Podsumowanie.

So..cześć.

Tak sobie pomyślałam,że to przecież NOWY ROK ;O
No przecież dzisiejszy dzień taaaak baaardzo różni się od wczorajszego :D
Wszędzie jakieś podsumowania, szmery, bajery, więc może i ja się szarpnę.
Tak bardzo na spontana i bez przygotowania pomiędzy 'cardio mix' (polecam! :D) a Przepływem ciepła na fizykę.


(niechronologicznie)

1.Założyłam konto na bloggerze (i 2 blogi)
2. Założyłam twittera. (to chyba najlepsze co mogłam zrobić w życiu! :))
3.Założyłam aska (nie wiem czy to tak dobrze, ale mam o jedną kartę do otworzenia więcej xd)
4.Zaczęłam przeglądać i czytać tumblry/tumblery
5. Zbetowałam jeden tekst :D na tumblr Maddi.
6.Poznałam Alex (my lovely little sister), Lajlę, Sonię, Paulinę, Magdę (a nawet dwie :D), Caro i Kingę. (Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam :)
7.Dostałam nagrodę za jeden ze swoich wierszy.
8.Mam pierwsze w życiu zagrożenie.
9. Założyłam i w ten sam dzień usunęłam swojego tumblra xd
10. Jeszcze mocniej pokochałam The Wanted
11. Byłam na...hmm..nie pamiętam ilu, ale kilku koncertach.
12. 2 razy odwiedziłam samotnie siostrę w Krakowie.
13. Byłam z tatą w W-wie na targach poligraficznych.
14.Przeżyłam 1 stopień rekolekcji Oazy Nowego Życia.
15. Zaczęłam chodzić na korepetycje z matematyki i fizyki.
16.Zauroczyłam się chyba ze dwa razy (jedno trwa, ale cii :D)
17.Miałam bardzo kiepskie chwile.
18. Zaczęłam ćwiczyć (najpierw sama, później aerobik)
19.Zdobyłam tytuł finalistki ogólnopolskiego konkursu poprawnej polszczyzny.
20.Nołlajfiłam chyba najwięcej w ciągu swojego życia.
21. Miałam pierwszą wakacyjną pracę.
22. Zmarła moja ukochana babcia.

Chyba enough, bo zacznę wypisywać jeszcze większe głupoty niż są :P


Tak w ogóle to: do siego roku kochani!
O. xx