niedziela, 29 września 2013

Urywki myśli.

Super. Wróciłam właśnie od siostry z Krakowa. Mam dyplom 'młodego naukowca' haha :D i w sumie zamiast się uczyć, czy chociażby nadrobić Internet, postanowiłam powypisywać wszystkie moje zlepki myślowe z ostatniego czasu, które zapisywałam na karteczkach wszelakich, czy paragonach lub innych gadach :)

Zauważyłam jak bardzo chore mam myślenie. Siedzę w autobusie i rozmyślam, że w ten weekend zjadłam tak dużo, że teraz nie powinnam tego robić wcale. A potem wspominam na to, że przecież tak nie można. Że uzdrawiam siebie. I swoje myślenie.

***

Skoro już mam problemy, boję się wszystkiego, to co będzie w przyszłości? Nie wyobrażam sobie tego.

***

Wszędzie wyczuwam podteksty. (to apropos' zaburzeń odżywiania)

***

Boję się budzić odrazę w ludziach. Ale mam wrażenie, że to wciąż ma miejsce.

***

Sen jest namiastką śmierci. W ten sam sposób niczego się nie odczuwa. Tylko śmierć zostaje a sen przemija.



"When she was just a girl
She expected the world.."


"Life goes on, it gets so heavy
The wheel breaks the butterfly
Every tear a waterfall
In the night the stormy night she'll close her eyes
In the night the stormy night away she'd fly.."


P.S. Napisałam parę jakichś wierszyków..znajdzie się chociaż jedna osoba, która chciałaby je przeczytać?


czwartek, 26 września 2013

"Jesień trwa - szpetnej aury czas.."




"Wyziębia nam serca wiatr.."

 Jak zawsze..obiecałam, że napiszę następnego dnia, to nie pojawiłam się..dużo dłużej.
Takie po prostu jedno wielkie zamieszanie w moim sercu.

"Byłabym wreszcie "czyjaś"
Nie "bezpańska" - aż tak..."

Dostałam dziś 4 z polskiego i HiSu, jutro jadę do Krakowa..teoretycznie powinnam być szczęśliwa.  
Ale nie jestem. Again.

Miałam Wam tak wiele przekazać..bo skoro są wejścia na bloga, to łudzę się, że ktoś to może czyta :) ale..jakoś mi tak ciężko. Spróbuję się wziąć za siebie choć trochę.

Tak ten..znalazłam moją mord(k?)ę. i postanowiłam ją pokazać..ażeby nie było, że nie mam twarzy, czy coś :)


Zdjęcie z czerwca. Wycieczka do Ojcowskiego PN, w dzień po dwudniowym rajdzie w Pieniny. Z zakwasami i mocno wymęczona. I zmuszona do zdjęcia przez koleżankę z klasy.
(teraz zapuszczam grzywkę, więc raczej jest spięta.)
Koniec tego tematu :)

"Już Cię prawie nie widać. Tak schudłaś." by moja mama. 
Jej. Jednak to raczej wina/zasługa olbrzymiego swetra w którym chodzę po domu i wysokiego koka, wyszczuplającego twarz. :)

I cóż jeszcze..ocenami się już chwaliłam, wyjazdem też..chyba tyle ;)

jeszcze wrzucę linki 'w razie wu'. Jakby ktoś postanowił się do mnie odezwać :)

twitter: Effatha 

Bye.

"Teraz należysz do mnie
Ja cię srodze upodlę
Możesz mówić, ze Bóg to twój wódz
Będziesz taplał się w błocie
Kiedy trzeba pomogę
Ale potem upodlę cię znów.."



"Lucy, ja już nie mogę
Wolę chyba być z Bogiem
Czemu na mnie uparłeś tak się.."

niedziela, 22 września 2013

nie.

Wystraszono mnie anemią i nakazano zrobić badania.
I co? Mam powiedzieć: mamo, M. uważa, że mam anemię - lecę robić badania?


Nie. 
Nie będę go słuchać.  
Nie byłam u lekarza od jakichś trzech lat i nie zamierzam tego zmieniać. 
Nie przejmie (nawet nieświadomie) kontroli nad moim życiem.
Poradzę sobie.

Podjęłam decyzję. Unikam. Może będzie bolało, ale kiedyś przejdzie. Tak..to najlepszy pomysł.
Podjęłam decyzję, a w radio właśnie grają piosenkę, którą zawsze śpiewa na wycieczkach...

A ja nie chcę i nie umiem tego wyłączyć.

Wróciłam z rajdu. Było beznadziejnie, ale o tym kiedy indziej, może jutro.

O.

niedziela, 15 września 2013

czas wyborów.



Czas wyborów.  
 Dziś sobie wszystko wypunktuję, ażeby nie było bardzo chaotycznie, a każdy punkt był oddzielną sprawą :D

#1 po raz kolejny TT: @EffathaTW
Dziś dorzucę także GG: (zazwyczaj jestem na niewidocznym :D ) ale jakby ktoś chciał..żeby nie było.  36040739

#2 Wymyślam listę gości na styczniową osiemnastkę. Najgorszemu wrogowi nie życzę! Kogo zaprosić? A dlaczego wyszło tak dużo? Czy z tym kimś jestem na tyle blisko, by go zaprosić? A czy to nie będzie dziwne? Skoro tego tak, to czy tamtego też powinnam? MASAKRA! Chce ktoś pomóc? Jakieś pomysły? Albo chce ktoś przyjechać? :P

#3 Założyłam dziś tumblra. Tak :D A potem go usunęłam :P Tę pierwszą część powtórzę może, gdy będę miała czas na zabawy projektowanie i naukę html’a. To raczej daleka przyszłość. 

#4 Zabawę szablonem bloga też kiedyś zacznę. Ale póki co – brak czasu się kłania.

#5 Mam straszną ochotę gdzieś udostępnić swoją ‘twórczość’. Mimo, że pewnie i tak nikt nie będzie jej chciał czytać. Więc cóż..nie zamierzam męczyć ludzi czymś, co ich nie interesuje.

#6 Powinnam się uczyć matmy. Z ostatniej lekcji (a raczej dwóch – mieliśmy blok) nie zrozumiałam ani słowa :D i cudem nie byłam przy tablicy ;O a mało brakowało..:D

Auf Wiedersehen!

sobota, 14 września 2013

WARNING! to nie jest jeden z tych radosnych postów.


"Nic. Nie musisz mówić nic. Odpocznij we mnie. Czuj się bezpiecznie.."

Byłam wczoraj na oazie w miejscowości odległej o 10 km od mojej. Byli tam ludzie z którymi byłam na rekolekcjach wakacyjnych. I inni znajomi. Wyprzytulałam się i bardzo fajnie było. Ale..problemy się piętrzą. Nie wiem jak często uda mi się tam bywać ze względu na dojazd i piątkowe zajęcia (zbiórki harcerskie i angielski)

Chwilowo mam dość ludzi. Mimo, że mnie do nich ciągnie. Boję się, że zdziczeję do reszty. A na razie wszystkie znaki na niebie i ziemi na  to wskazują. Taki paradoks.

Zrobiłam po raz kolejny skalę Becka na depresję. Ciężka depresja again. dziwne, że zawsze albo taki wynik, albo lekka. Nigdy, że jest okej, normalnie.

Dziś natomiast podawałam wodę na wyścigach rowerowych. To też było fajne. (Tak, wiem. Nadużywam słowa fajnie, ale nie mam pomysłu na synonimy.) A w miejscowości w której mieszkałam przed przeprowadzką dziś Krushfest . Planowałam się wybrać, ale z racji na żałobę..tak wyszło. Trochę żałuję. Ale jeszcze za wcześnie. Rany się nie zabliźniły. Obecnie pomimo mało optymistycznego samopoczucia kopię się jeszcze bardziej oglądając zdjęcia z pogrzebu babci. A w poniedziałek kolejny pogrzeb. Ciekawie się wszystko zapowiada.


"Czy wiesz jak ciężko jest walczyć z każdym nowym dniem?
Każdej nocy modlić się o bezpieczny spokojny sen.
Bez nadziei i bez szans spojrzeć w karty mówiąc:
 Czy przyjmiesz mnie mój Boże, kiedy odejść przyjdzie czas?
Czy podasz mi swą rękę, a może będziesz się bał?"


wtorek, 10 września 2013

o wszystkim i o niczym ;)

twitter: @EffathaTW
ask: ask.fm/EffathaTW





Show Me Love ---> już to kocham <3

Jejuś. Chyba mnie coś rozkłada..stawy i mięśnie wysiadają ;< Nawet odpuściłam codzienne ćwiczenia, co jest dla mnie rzadkością ;o Ale cóż..trzeba żyć ;)

Po długich rozmyślaniach poszłam dziś do szkoły w spódnicy. I wyprostowałam włosy..racja! przecież dawno nie byłam przy tablicy na fizyce, a dziś,. Skoro pokazałaś nogi jest idealna pora by wszyscy je zobaczyli -.- Teraz to już na pewno nie zdecyduję się na ćwiczenie w krótkich spodenkach. Chociaż..i tak nikt na mnie nie popatrzy, więc cóż za różnica :D

Po raz pierwszy odkąd jestem w liceum, zapomniałam dziś zeszytu do matematyki ;o  nie wiem jak to się stało, bo mam ją codziennie.

W sumie to..niewiele się u mnie dzieje, prócz tego, że strasznie obawiam się sezonu osiemnastkowego z racji na moją krucjatę. W szkole już się zaczęły dyskusje na ten temat, a ja..cóż. mam ją pierwsza w klasie. Może być ciężko bo żyję w dwóch skrajnie różnych światach. Religijnym i – coraz mniej – tym koncertowym, niegrzecznym. Bez sensu, ale tak jest.  



Miałam życiowy dylemat. W ten sam weekend jest biwak mojej drużyny harcerskiej (dawno na żadnym nie byłam) i szkolny rajd w Tatry. Jednak..chyba wybiorę rajd. W Tatrach do tej pory byłam tylko na Morskim Oku, a góry kocham <3 i nie chcę ominąć takiej szansy ;)


O! Znów bym zapomniała -.- Bardzo serdecznie dziękuję za komentarze!  Za komplementy od Anonima – awww *__* odezwij się jeszcze do mnie :D i Do LMM za stwierdzenie, że jest głęboki..yeah..it’s soł dip :D teraz tylko: co autor miał na myśli? :P Jakieś pomysły? :)


W ogóle zauważyłam, że wszystkie moje 4 komentarze (wooow :D ) dostałam 13 dnia któregoś z miesięcy..wniosek? jeeej..teraz zauważyłam, że coś nie pasuje, bo jest dopiero dziesiąty xd Coś mi się z kalendarzem pewnie posrało -.- no i całą moją teorię co do komentarzy coś pochłonęło ;(

No i w sumie..tyle chyba wystarczy, bo dopiero otworzyłam zbiór do matmy a sporo przede mną..

Kolorowych snów wszystkim ;*

niedziela, 8 września 2013

moje.

Tak mnie naszło, by dziś jeszcze jeden post zapodać ;)

zamiast się uczyć taki króciuteńki.

ekhem..założyłam ask'a O.o -----> ask.fm/EffathaTW

i..jako, że podobno załapałam się na laureata konkursu literackiego Lipa 2013, przedstawiam wam moje gówno dzieło. Ze specjalną dedykacją dla Anonima z podpisu (jeśli tu zajrzy)



W bielącej się rozrzuconej pościeli
Leżą: głowa, usta, oczy, nos.
Razem.
Żebra na rozlanym, mokrym tłuszczu, w kałuży krwi.
Kończyny wskazujące cztery kierunki świata 
wyrzucają żołądek na śmietnik.

To tak ten..jakby komuś się chciało, to może napisać, co o tym sądzi ;)

 

ciuchowo. a może ciusznie? :D

Dziś ciuchowo. A może ciusznie? :D

Na dzień dobry przypomnę swojego tt (jeśli ktoś by chciał, to zawsze odpisuję ;) @EffathaTW


I: tamtaradamtadam! (brawa dla mnie i mojej inteligencji) ustawiłam (albo wydaje mi się, że ustawiłam :D ) dodawanie komentarzy z anonima. Jakby ktoś chciał ;P

Rodzice pojechali do lasu, więc Hope, mając czas dla siebie porobiła zdjęcia wakacyjnym ciuchom praz sobie w nich (nie zwracajcie uwagi na nieumyte włosy - zrobiłam to dopiero później :P ) A nie. Jednak nie. (Dopisuję to już po napisaniu całego posta - zdjęcia ze mną wyglądają bez sensu, więc tym razem zostaną tylko te, pokazujące ubrania :D )

Let's start it!

#1 Bluza granatowa House - ostatnie spotkanie, gdy miałam ją na sobie:
- jaka śliczna bluza!
- a tam, że śliczna, ważne, że eska! :D
Tak, tak. Zmieściłam się w rozmiar S <3 A w sklepie rozmyślałam czy wziąć M czy L..ale wpadła moja zdziwiona siostra i przyniosła mniejszy :)



Ojeeej..teraz zobaczyłam jakie to ciemne ;/ ale może COŚ widać :D

#2 T-shirt z Union Jackiem. Zakupione w tak zwanym dyskoncie. Szczęśliwa zakupiłam go, a następnie tata i siostra zadeklarowali chęć posiadania takiej samej -.- no i mamie też by wypadało, żeby nie czuła się osamotniona ;o I w ten oto sposób wysłali mnie - ubraną w tę koszulkę, abym nabyła trzy takie same :D mina sprzedawczyni - bezcenna :P







#3 Bluzka z dziwnymi wzorkami :D tensamże dyskont :D


  

#4 Bluzka z Marilyn (mam nadzieję, że nie zrobiłam literówki :D ) Monroe - cudowna <3



 #5 Sukienka Reserved - zakupiona na ślub kuzynki. Rozmiar 38! *__* Byłam tak szczęśliwa, że ja nie mogę! :D





#6 Kwieciste szorty - wyjmując je z reklamówki z zamiarem pokazania siostrze - stwierdziła, że myślała, iż to spodenki kąpielowe dla taty na urlop xd Dzięęęki :P ale ja je tam lubię :)

Jejciuś - a tym na górze to się jaram ^^ Bo..pierwszy raz w życiu podobają mi się moje nogi :D (dobra sory. tego nie było :P )

Dzisiaj bez muzyki. Jakoś tak nie mam ochoty ;o

Trzymajcie się ;)

P.S. Jutro - jeśli nie zapomnę :D to zapodam pewne..coś :P (taka niespodzianka)





sobota, 7 września 2013

Dziewczynka w ogniu




„She’s just a girl and she’s on fire..”

Dziewczynka w ogniu rozmyślań o swojej przyszłości I dlaczego nie wie co chce robić w swoim życiu.



[tu miało być zdjęcie mojej mordki, ale nie mam żadnego łądnego/w miarę aktualnego, więc nie będzie :D  Gdy przejrzałam wszystkie zdjęcia i zobaczyłam, że nic nadającego się nie da, postanowiłam dodać tu któryś z obrazków z folderu ‘Ana’ – jakąś bardzo szczupłą panią/dziewczynę, albo coś w tym stylu, ale nie! AKCEPTUJĘ SIEBIE! A przynajmniej staram się :D nie będę robić takich odpałów.]



I miałam coś jeszcze napisać, ale nie wiem co..xd Pierwszy tydzień szkoły..hmm..żyję, ale mogłoby być lepiej. Mogłabym ogarniać co się dzieje na świecie i wiedzieć co chcę robić w życiu. No ale nie wiem. Cóż. Liczę na to, że Tatuś w Niebie mi pomoże ;) Z mojej klasy (szkoły) został wyrzucony jeden chłopak, na jego miejsce przyszedł nowy, a od poniedziałku mamy mieć nową dziewczynę O.o Okej. 29 – stan chłopaków się zgadza. Ale..8 dziewczyn? ;O i 37 ludzi w klasie? wtf? Przecież tylu ławek nawet nie ma..kurcze..niby jej nie znam, widziałam tylko tak przelotem, ale nie mogę jakoś się do niej przekonać. Mam nadzieję, że to się zmieni..


JEZUS MARIA! W tym momencie obczaiłam jej fejsa. Nawet wysiliłam swoje szare komórki i przypomniałam sobie nazwisko. Jeszcze bardziej mi się to nie widzi..Gdyby to był 30 chłopak to jeszcze…:P 


NIE! Dobra! Nie uprzedzaj się. Na pewno nie jest taka zła ;)


I kurde miał być taki krótki post..:D  ale, ale..poprawił mi się humor ;) 


"Almost is never enough..."



"can't look in your eyes, you're out of my league.. "


"everybody's got a dream so what do you say: are we making history?"

AAAA! Już wiem o czym miałam pisać wcześniej kiedy zapomniałam :D Że kurcze. Racja! Już wiem, dlaczego Piotruś Pan nie chciał dorosnąć. W tym nie ma NIC FAJNEGO, o! :D


Dobranoc ;)