niedziela, 19 maja 2013

ciało głównie.





Znów zamiast się uczyć naszło mnie na pisanie :D chociaż… trochę się uczyłam leżąc na kocyku, na słoneczku. W dwóch ‘partiach’. Za pierwszym razem wykurzył mnie tata, który wpakował się na mój koc :( a  z drugiej – koniec lekcji podręcznikowej z historii. Chyba troszkę mnie złapało. Ale nie bardzo. Jak zwykle -.- Ale..tak leżę na plecach, patrzę, a raczej dotykam i czuję żebra i kolce biodrowe przednie górne. Jakie zaczepiste uczucie *.*

 

jakby ktoś nie wiedział o co chodzi, to to są kolce :D  chociaż oczywiście u mnie bardziej wystaje brzuch.

Tak sobie właśnie rozmyślałam nad dziewczynami, które są jak trzcina albo szczuplejsze i DOSKONALE O TYM WIEDZĄ, a wciąż powtarzają jakie to one nie są grube, by tylko poczuć się lepiej słysząc komplementy od pulchniejszych koleżanek. Rzucam im największą obelgę świata: a niech was drzwi ścisną! :D Tak samo jak te, które powtarzają, że są za chude (i takie są) i jak to one muszą przytyć. Laski – to jest naprawdę irytujące dla osób z ‘kilkoma kilogramami więcej’. Mamy kompleksy i bez waszego dobijania :)
No i zapowzięlam sobie decyzję, że POKAŻĘ NA CO MNIE STAĆ! A co. Nie będą mnie wkopywać w kompleksy. Pokażę im, że potrafię być szczupła, a osiągnę to ciężką pracą, a nie dostanę tak z niczego jak one.
Tak się właśnie czuję. Panie, Panowie – Oto ja! :D
Ten tydzień będzie okropny, więc raczej mało prawdopodobne, że coś skrobnę, jeśli kogokolwiek to jeszcze prócz mnie interesuje :P
Kłótnia Prosoners i Dictioners..-.- Może nie będę o tym wspominać. To głupie. Nikt nic złego nie powiedział, nie ma sensu się bulwersować. Olejmy to :)
Obawiam się, że nie dodam dziś żadnej muzyki, ani żadnych ‘bardzo życiowych’ cytatów, bo nic mi nie przychodzi do głowy i zwijam się, bom spóźniona na Ranczo:P

Dobranoc <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz